Proktosanol – opinie niezadowolonego czterdziestolatka

Mam już prawie czterdziestkę na karku, ale wciąż, jak mówią znajomi, wyglądam jak “młody Bóg” – szczupły, wysoki, wysportowana sylwetka. Żyję trochę w biegu – artystyczny zawód połączony z pracą na etacie i rodziną. No i niestety, choć niewiele osób o tym wie, miałem spory problem – żylaki odbytu. Borykałem się z nimi właściwie przez większą część dorosłego życia. Nie były co prawda duże i niebezpieczne, konsultowałem je z lekarzem trzymając rękę na pulsie, ale na pewno potrafiły być uciążliwe.

Nie lubię używać leków i ładować w siebie “chemii”, jeżeli nie jest to naprawdę konieczne, dlatego kiedy postanowiłem rozprawić się z moim problem, postawiłem na homeopatyczny środek Proktosanol.

Proktosanol opinie

Uwierzcie mi, ta decyzja kosztowała mnie sporo wysiłku, by przemóc się i zaaplikować “coś” w miejsce, z którym od lat walczę. No ale stało się. Trzy a nawet cztery razy dziennie dodatkowa higiena osobista plus aplikacja maści. Zeszło tego w miesiąc 4 tubki.

Efekty? Początkowo chyba sam siebie przekonywałem, że to działa! No właśnie… owszem, stan skóry się trochę polepszył, ale przecież nie o to chodziło. Mimo upływu miesiąca nadal chodzenie do toalety w celu wypróżnienia odwlekałem jak mogłem wiedząc, że czeka mnie ból i pieczenie, mikro-stany zapalne nadal się pojawiały. Owszem, coś się goiło, ale i bez maści Proktosanol tak było. Chciałem rzucić to wszystko w przysłowiową cholerę i wrócić do swoistego ignorowania problemu, bo tyle zachodu, a właściwie efektów brak, no może poza przekonaniem, że próbuję coś z przebiegłymi hemoroidami zrobić. Ale na szczęście moja żona uchroniła mnie przed tym błędem…

Nie, nie stosowałem dalej tej maści w nadziei na poprawę. Stało się co innego. Żona miała drobne problemy z początkami żylaków ze względu na stojącą pracę i dostała od znajomej naturalną maść opartą na skoncentrowanych wyciągach roślinnych – Varosin Forte Max. Pomogła jej uporać się z problemem bardzo szybko, ale żeby nie wrócił, postanowiła zamówić przez internet koleją partię maści i stosować zapobiegawczo. I po prostu zapytała, czy też nie chcę, bo na żylaki odbytu też podobno działa rewelacyjnie. Ponieważ żon słuchać się należy, przystałem na propozycję.

Pierwszą tubkę po kilku aplikacjach zacząłem niemalże czcić! To naprawdę przynosiło ulgę! Ok, ale ulgę przynoszą też środki przeciwbólowe, choć źródło bólu nie znika, więc sceptycyzm po wcześniejszym niepowodzeniu pozostał. Przynajmniej świadomość, że środek jest naturalny, więc nie truję się sztucznymi związkami chemicznymi dawała mi satysfakcję. Ale w miarę upływu czasu i regularnych aplikacji, które przestały sprawiać mi dyskomfort, czułem, że zakup i stosowanie żelu był jedną z lepszych decyzji, jakie ostatnio podjąłem. No dobrze, podjęliśmy razem z żoną. Zacząłem też stosować żel na nogi raz na jakiś czas, by poprawić ich kondycję.

Problem hemoroidów zniknął po nieco ponad miesiącu stosowania Varosinu Forte Max i właściwie do teraz nie powrócił. Żel stosuję zapobiegawczo kilka razy w tygodniu. I szczerze mówiąc, czuję się jak nowo narodzony! Zero dyskomfortu w łazience, zero problemów z siedzeniem dłuższym w jednej pozycji, a i żona chwali, że mniej marudny jestem. Jednym słowem: POLECAM!