Używałam DIH Max Comfort. Opinie o stracie pieniędzy!

Jak się sprawdziły tabletki DIH Max Comfort

Witam serdecznie, chciałam dodać swoją opinię o preparacie, który odkryłam niedawno. Otóż od jakiegoś czasu miewałam problemy z bolesnymi wypróżnieniami. W moim wieku to już częste doświadczenie. Jednak ból przy wypróżnianiu i krwawienia stopniowo nasilały się. Wstydziłam się komukolwiek o tym powiedzieć – moim synom, czy koleżankom z sąsiedztwa. Nawet lekarzowi. Jeżeli też cierpisz na podobny problem i szukasz dobrego rozwiązania – koniecznie czytaj dalej!

Przez opinie trafiłam na DIH Max Comfort

Nie robiłam nic z tym, aż wyczułam w okolicach odbytu dziwne, napuchnięte guzy. Bardzo się przestraszyłam, zła byłam na siebie, że doprowadziłam do takiego stanu. Przestałam wychodzić na spotkania z koleżankami, bo zwyczajnie nie byłam w stanie spokojnie wysiedzieć na herbatce. W domu mogłam się ułożyć w odpowiednią pozycję, by nie czuć bólu. Siadanie zdecydowanie nie wchodziło w grę.

W końcu w aptece znalazłam jakiś środek na hemoroidy DIH Max Comfort 1000mg w tabletkach. Diosmina w nich zawarta miała zwiększać napięcie w naczyniach żylnych. Zaczęłam zażywać tabletki, chociaż miałam z tym spore trudności, bo są dosyć duże. Ja zawsze miałam problem z połknięciem dużych tabletek, zazwyczaj stawały mi w gardle i krztusiłam się. Musiałam sobie kroić je na mniejsze kawałki, co też nie było łatwe.

Dih Max Comfort stosowałem zgodnie z ulotką.

Zażywałam początkowo zwiększoną dawkę 3x dziennie po 1 tabletce. Oczekiwałam z niecierpliwością na jakieś rezultaty. Minął tydzień, jednak poprawy nie zauważyłam. Zaczęłam za to miewać bóle głowy, co jest o tyle dziwne, że nigdy z tym kłopotu nie miałam. Po dwóch tygodniach kuracji zauważyłam lekkie zmniejszenie guzków, nieco zeszła opuchlizna. Niestety bóle głowy przybierały na sile. Ciągle czułam tępy ból, ciężko było zebrać myśli. Chodziłam całkiem skołowana, oderwana od rzeczywistości. Zauważyli to synowie, podczas odwiedzin po prostu musiałam ich przeprosić i położyć się na chwilę bo głowa mi pękała. To oni namówili mnie do zaprzestania zażywania tabletek, bo mógł to być efekt uboczny.

Zresztą i tak rezultaty były mierne, pomimo upływu prawie miesiąca.

Uratował mnie mój syn! 

Syn znalazł w Internecie ciekawy preparat, zupełnie naturalną maść Varosin Forte 100ml. Zawiera m.in. ekstrakt z kasztanowca, który ma ochraniać i wzmacniać naczynia żylne, do tego działa przeciwzapalnie. Po kilku dniach stosowania odczułam zmianę na lepsze, przede wszystkim przestało mnie piec i swędzieć. Maść bardzo złagodziła nieprzyjemny dyskomfort. Minęły może 2 tygodnie i krwawienia zmniejszyły się, a guzki nie były tak obrzmiałe i bolesne. Zaczęłam normalnie siadać, nawet nie wiem kiedy.

Maść stosuje się zazwyczaj po porannej toalecie i wieczorem przed spaniem, ponadto w przypadku wypróżnienia w ciągu dnia, można również ją zaaplikować, by zwiększyć skuteczność. Taki rodzaj kuracji bardzo przypadł mi do gustu, nie trzeba było niczego połykać, a efekty uboczne nie wystąpiły. Miły zapach również uprzyjemniał stosowanie. Po upływie około miesiąca mogłam stwierdzić znaczne zmiany, bardzo wyraźne wzmocnienie naczyń dookoła odbytu, krwawienia nie występowały już wcale, a skóra nie była podrażniona. Z takiego efektu byłam bardzo zadowolona i mogę śmiało polecić wszystkim, którzy zmagają się z hemoroidami. Teraz wróciłam do dawnego stylu życia, a koleżankom poradziłam kupno tej maści, nawet profilaktycznie!

Stasia 63 lata,