Żel ProRectal – opinie czy działa jak należy

Czy żel ProRectal działa?

Witam, mogę wypowiedzieć się na temat choroby hemoroidalnej, gdyż niedawno właśnie się z nią uporałam. Znalazłam fajny sposób, by już nie wrócić do tego problemu. Jednak opowiem Wam o mojej przygodzie z żelem ProRectal. Koniecznie czytajcie dalej!

Dlaczego ProRectal? Opinie dostałam od proktologa!

Mam siedzącą pracę w biurze i często bolały mnie TAMTE strefy intymne, dziwne uczucie, jakby swędzenie. Wstydliwe bardzo, ale nie sposób było się nie drapać, czasem nawet nieświadomie. Czas mijał, a ja nie robiłam z tym nic, potem jednak zauważyłam, że podczas silnego parcia w czasie korzystania z toalety, na papierze pojawia się krew. Zaniepokoiłam się, lecz w sumie nic innego się nie działo. Zapominałam o tym szybko, do momentu kolejnej wizyty w toalecie. I tak w kółko. Upłynęło sporo czasu i okazało się, że jestem w ciąży. Brzuch ciążowy rósł szybko, a z nim narastał ból i ciągnięcie w dolnych partiach.

Wizyty w toalecie znowu zaczęły być niepokojące.

Moja lekarz prowadząca poradziła stosować coś na początki hemoroidów. Kupiłam w aptece żel ochronny z aloesem ProRectal 50ml, który rzekomo miał regenerować wrażliwe miejsca odbytu i zapobiegać infekcjom. Kurację rozpoczęłam natychmiast, po paru dniach faktycznie czułam nawilżenie skóry. Stosowałam kilka razy dziennie, nosiłam ze sobą praktycznie wszędzie i przy każdej wizycie w toalecie aplikowałam na wrażliwą skórę. Częściej niż pomadkę na usta! Zużyłam pewnie ze 3 opakowania w czasie ciąży. Nie zauważyłam jednak innych efektów niż ten nawilżający. Pod koniec ciąży brzuch był ogromny, a ja ledwie się ruszałam. Miewałam zaparcia i bolesne wypróżniania. Odniosłam wrażenie, że ten żel zupełnie nie działa tak jak oczekiwałam. Zaczęły pojawiać się guzki krwawnicze. Potem był bolesny i ciężki poród, a maleństwo zupełnie odwróciło moją uwagę od innych rzeczy, w tym od narastającego kłopotu zdrowotnego.

Musiałam znaleźć inne rowiązanie

Po okresie połogu doszłam do wniosku, że muszę coś zrobić z hemoroidami, bo do tego stopnia już urosły moje problemy.

Szukałam opinii w Internecie i znalazłam stronę z maścią Varosin Forte 100ml, producent gwarantuje skuteczność, a jeśli efekty nie będą zgodne z oczekiwaniami to można uzyskać zwrot kosztów. Zaczęłam kurację i w porównaniu z poprzednim żelem pierwsze wrażenie było o tyle lepsze, że ten krem na prawdę przyjemnie pachnie, pewnie dzięki olejkom eterycznym. W dodatku ma bardzo naturalny i bogaty skład, m.in Ginko Biloba, który działa ochronnie i przeciwzapalnie oraz wyciąg z kasztanowca, by wzmacniać żyły. Pierwsze dni były kuracji przyniosły ukojenie w pieczeniu i przyjemne uczucie chłodzenia oraz zmniejszenie obrzęku guzków. Krem jest bardzo delikatny i działa ochronnie i nawilżająco.

Mniej więcej po 3 tygodniach stosowania, zazwyczaj rano i wieczorem, mogłam stwierdzić wyraźną poprawę. Guzki nie były tak obrzęknięte i przy wizycie w toalecie nie widziałam już krwi na papierze. Ból przy siadaniu praktycznie znikł, bez stresu mogłam wykonywać swoje obowiązki jako mama, dźwigałam maluszka, bawiłam się z nim, jednocześnie nie czując dyskomfortu. Na prawdę polecam, teraz już po roku od pierwszego użycia, nadal stosuję Varosin Forte, profilaktycznie. Żeby problem nie powrócił.

Daniela 33lata